Corson - 2009-08-14 09:28:20

Nastał słoneczny i w zasadzie ciepły dzień. Mokra trawa wskazywała na to, że być może w nocy padał przelotny deszcz. Niezbyt dobre warunki na pojedynek magiczny, który miał się dobyć na boisku gry czarodziejów. Wokół boiska ledwo można było zauważyć, ale jednak bariery rzucone przez nauczycieli wyglądem przypominały cienką błonę. Po co te bariery? A po to, żeby ochronić widownię przed ewentualnym zbłąkanym zaklęciem. Na środku boiska aportował się Corson Petit w towarzystwie skrzata. Wyjął różdżkę i jej końcem dotknął kości żuchwy.
-Sonorus.-Powiedział, a ostatnie dwie litery poniosły się donośnym echem.
-Dzisiaj będziemy oglądać pierwszy pojedynek magiczny w reaktywowanym klubie pojedynków!- Powiedział wzmocnionym głosem i spojrzał uważnie na dwóch pierwszoroczniaków, którzy próbowali dostać się na trybuny przeznaczone dla nauczycieli.- Oto nasi demonstranci! Megera Darkness! A po przeciwnej stronie siema_97! Na mój znak zacznie się pojedynek!-Powiedział i cofnął zaklęcie wzmocnienia głosu. Dotknął ramienia skrzata i wraz nim deportował się. Od loży komentatora wystrzelił czerwony promień i wysoko wybuchł jak fajerowerka. To był właśnie ten znak. Czas było rozpocząć pojedynek.


_________________________________________
NC:

1.Rzucamy zaklęcia tylko , które są w regulaminie pojedynków.
2.Kolejnosć pisania postów: siema_97, Megera.
3. Powodzenia.

siema_97 - 2009-08-14 21:29:44

Wchodzi na arenę z drwiącym uśmiechem na twarzy* Mistrzu Pojedynków, zgadzam się oraz akceptuję poszczegolne zasady pojedynku.*Ustał na arenie i czekał na przeciwnika. To będzie ciekawa walka - pomyślał. ale przecież wcale nie jestem gorszy - mówił sobie w duchu gdy wiatr powiewał mu lekko włosy

Megera - 2009-08-14 21:31:38

*Wyszła na arenę, skłaniając sie lekko Siemie, a potem Corsonowi. Staneła w pozycji bojowej, taksując wzrokiem przeciwnika.*

Corson - 2009-08-14 21:34:29

Oboje pojedynkowicze wyszli na arenę i skłonili się sobie. Na widowni atmosfera była napięta i być może na arenie również. Lekki wiatr zawiał nieco mocniej. Wszyscy czekali na pierwsze zaklęcia.

_____________
NC
1. Kolejność taka sama jak poprzednio.
2. Punkty:
Meg- 0
Siema-0

siema_97 - 2009-08-14 21:50:09

Stał w gotowości i nagle krzyknął*Expeliarumus!* by wyrzucić różdżkę megery w powietrze

Megera - 2009-08-15 15:29:25

~Protego!~ wykrzyknęła w myślach, majac nadzieję, że była dosć szybka, by odbić zaklecie.

Corson - 2009-08-15 17:00:10

Mimo, iż czerwony promień pomknął w stronę Megery to jednak przeźroczysta energia, która uformowała się w tarczę zdołała odbić w ostatniej chwili zaklęcie siemy. W tej chwili czerwony promień pomknął w przeciwną stronę i minął o cal ucho siemy uderzając w bariery ustawione przez nauczycieli. Zaklęcie pozostało zneutralizowane, a tarcza Megery znikła. Po widowni przebiegły ciche pomruki, które niesione przez echo przypominały odległy szum morza.

_______________
Kolejność: Megera, siema.
Punkty: Megera 12, siema 11

Megera - 2009-08-15 17:38:46

*Zacznijmy od czegoś łatwego... ~Oppungo!~ - wykrzyknęła w myślach, posyłając w stronę Siemy wściekle rozćwierkane ptaszki.*

siema_97 - 2009-08-15 17:56:03

Zanim ptaszki trafiły we mnie krzyknął *.Duro!* po czym wypowiedział* Accio różdżka megery!*

.-Zaklęcie powoduje że to coś zamienia się w kamień

Megera - 2009-08-15 18:14:14

[NC] BŁĄD LOGICZNY, kolego ;]. Jak zapewne wiesz- ptaszków jest kilkadziesiąt, a "Duro" nie jest typem tarczy, więc trzeba wycelować dokładnie w obiekt. Zatem zniszczyłeś jednego ptaszka, a co z pozostałymi? I tak by Cie zaatakowały ;]. Corson, rozstrzygaj :p.

Tak w innej beczki- dlaczego zdecydowałeś sie mi dać negatywa? :p[/NC]

Corson - 2009-08-15 19:10:42

Oczywiście jeden ptaszek padł skamieniały, a w zderzeniu z ziemią znikł. Pozostałe ptaszki zaczęły dziobać Siemę po dłoń, w której trzymał różdżkę przez co czar Accio potrząsnął delikatnie końcem różdżki Megery. Na szczęście jednak dla Siemy, że ptaszki zadały mu słaby ból więc jego różdżka nie wypadła mu z ręki. A ptaszki po kilku sekundach rozpłynęły się w powietrzy pozostawiając po sobie kilka piór. Widocznie pod barierami podobne zaklęcia były osłabione i działały krócej.

_______________________
Kolejność:
1.Siema
2.Megera
Punkty:
Siema- 14
Megera- 11

siema_97 - 2009-08-15 19:19:50

Stanął w pozycji bojowej po czym wycelował końcem różdżki w twarz megery krzyknął*Obscuro!*


*Zaklęcie powoduje że na twarzy przeciwnika pojawia się czarna opaska na oczach i nie można jej zdjąć

Megera - 2009-08-15 19:41:14

[NC] Nie musisz wyjaśniać działania każdego zaklecia... [/NC]

*Nie zastanawiając sie nad tym, co robi, wykrzyknęła pierwszą inkantacje, jakia wpadło jej do głowy.* - Lapidae! - *Od razu pożałowała swoich słow. Jakkolwiek Siema w tej chwili był jej przeciwnikiem, ale nie chciała go krzywdzić. Lapidae, to zaklęcie zwane "Ścianą Bólu". Bardzo adekwatna nazwa, zważywszy na działanie. Bliźniaczka Cruciatusa, choć jasna i możliwa do zablokowania. Jednakże Megera dobrze wiedziała, ze standardowa tarcza nie wystarczy. Jedyną zaletą tej klątwy było to, że czar był samonaprowadzajacy- nie musiała wycelować dokładnie w przeciwnika.*

Corson - 2009-08-15 19:51:03

Promień Lapidae i zaklęcia obscuro leciały dokładnie w siebie, ale czar obscuro był jednak ciut szybszy i z całym impetem oba czary zderzyły się co wywołało dość mocny wstrząs i wybuch energii tak silnej, że pomiędzy Megerą, a Siemą pojawiła się ściana płomieni. Pojedynek stawał się coraz bardziej zażarty. Na widowni rozległy się okrzyki po trochu strachu, a po trochu zaciekawienia. Wiatr jednak zaczął wiać zza pleców Siemy i był dość mocny co chyba spowodowało, że ściana ognia zaczęła przesuwać się w stronę Megery pozostawiając za sobą spaloną trawę.

__________________
1. Kolejność:
-Megera,
-Siema
2.Punkty:
Megera- 16
Siema-14

Megera - 2009-08-15 19:56:07

- Drętwota! Augumenti! - *Czerwony promień przebił się w stronę Siemy przez płomienie, na które zaraz potem padł strumień wody. Megera miała nadzieję, ze choć odrobinę zaskoczyła przeciwnika.*

siema_97 - 2009-08-15 20:14:06

*Incancerous!*krzyknął siema po czym dodał celując w ziemię na przeciwko siebie*Salvio Hexia!*

Megera - 2009-08-15 20:27:19

[NC] Kolego... Troche LOGIKI. Czy Salvio Hexia nie chroni przypadkiem przed przybyciem obcych osób? Tak Hermiona ochroniła przecież obóz... Tak więc nie odbiłeś zaklęcia. Jedyna możliwość, to taka, że Incancerous zderzyło sie z moją Drętwotą, co jest bardzo mało prawdopodobne. W pierwszym przypadku- jesteś oszołomiony- w drugim- mamy "jebut" po środku, a Ty marnujesz energię na niepotrzebne czary... :p[/NC]

Corson - 2009-08-15 20:44:12

Zaklęcie drętwoty mogło zaskoczyć siemę, ale w każdym razie czar Incancerous o pół cala przeleciał obok czaru Megery, który to był szybszy i ugodził siemę w ramię powodując to, że chłopaka zamroczyło i pojawiły mu się czarne plamy przed oczami. Ogień został z łatwością zgaszony przez Megerę. Czar ochronny, który wypowiedział siema niestety nie służył do odbijania podobnych czarów. Co się stało z czarem Incancerous? Zbłądziło jednak przeleciało tak blisko lewego ramienia dziewczyny, że w zasadzie tylko rękaw jej szaty ucierpiał.

______________
Kolejność:
-Siema
-Megera
Punkty:
Megera i siema- 13
Uwagi:
Proszę was o używanie jako czarów tarczy Protego lub Protego Maxima (wzmocniona wersja jednak krócej trwa). Pamiętajcie również, że możecie stosować uniki.

siema_97 - 2009-08-15 20:48:50

*Mimblewimble!* wykrzyknął w stronę mery po czym krzyknął*EXPELIARMUS!*

Megera - 2009-08-15 21:00:14

[NC] Corson, nie istnieje coś takiego, jak Protego Maxima. Jest Protego Horriblis ;]. Dopełnienia Maxima można użyć przey Lumos, czy Bombardzie... (; [/NC]

- Protego! Bombarda - *Wykrzykneła Megera, celując pod nogi Siemy. W myślach rzuciła jeszcze ~Rictusempra!~.*

Corson - 2009-08-15 21:18:09

Czar dezorientujący został zatrzymany przez tarczę Megery, ale tarcza po chwili znikła. Ziemia wybuchła około dwa metry na lewo od siemy nie robiąc mu nic specjalnego prócz tego, że się potknął. Zaklęcie rozbrajające i łaskoczące zderzyły się jednak tym razem nie było jakiegoś wielkiego wybuchu, a zaledwie małe małe pyknięcie. Zadrżenie stało się w tej chwili dziwne, ponieważ oba promienie zaczęły wokół siebie krążyć, aż w  końcu rozdzieliły się i czar łaskoczący powędrował z powrotem w stronę Megery godząc ją w czoło, a zaklęcie rozbrajające powędrowało do swojego stworzyciela i ugodziło go w brzuch. Efekt był taki, że Megera zaczęła się śmiać, gdy łaskotki rozeszły się po całym ciele, a siema poleciał jeden metr w górę i dwa metry w tył upadając na ziemię.

___________________________________
1. Kolejność:
-Meg
-siema
2.Punkty:
- siema- 14
-Meg- 13

Megera - 2009-08-15 21:21:32

- Fi... Finite! - *Zdołała wykrztusić, wskazujac rózdżką na siebie. *- Everte stati! - *wykrzyknęła, celując w Siemę.*

siema_97 - 2009-08-15 21:27:28

*Sepensortia!* wykrzyknął i obok pojawił się olbrzymi wąż, zbliżający się do Megery po czym zawołał*Drętwota!*

Megera - 2009-08-15 21:30:59

[NC] Kolego, popatrz, jak to wygląda: ok, rzucasz dwa zaklecia: ale przed pierwszym na 90% zdąrzę sie osłonic, za czym wąż do mnie dotrze... Poza tym- wedle klimatu- jestem wężousta. Za to Ty nie zablokowałeś mojego ataku- wiec koziołkujesz w powietrzu, znajac życie- łamiąc sobie żebro, ewentualnie cos innego przy upadku ;].[/NC]

Corson - 2009-08-15 21:41:51

NC:
Zapomniałem dodać, że po locie Siemie się nic nie stało :sic!:

CC:
Czar Finite oczywiście zdołał cofnąć czar łaskotek. Siema leząc na brzuchu zdolał wyczarować węża, którzy wyszedł z  jego różdżki i pełzając dość szybko w stronę Megery. Everte Stati poleciało w stronę węża zamiast w siemę, a wąż wyleciał wysoko w powietrze, ale już nie spadł na pole areny ale gdzieś bardzo daleko. Drętwota podcięła nogi Megerze przez co ona nie dość, że upadła na brzuch to jeszcze przed jej oczami pojawiły się czarne plamy.


______________________________
1.Kolejność:
-Siema,
-Meg.
2.Punkty:
-Siema- 12
-Meg- 15

siema_97 - 2009-08-15 21:48:10

*Petrificus Totalus!* krzyknął po czym dodał*Furnuculus!*

Megera - 2009-08-15 21:53:44

- Protego! Fernukulus! Sektumsempra! - *Wykrzyknęła jednym tchem.*

Corson - 2009-08-15 22:09:41

Czar paraliżujący został zneutralizowany, czarem tarczy. Zaklęcia Furnunculus zderzyły się co wywołało mały wybuch, ale nie tak duży, by zaszkodzić któremukolwiek z pojedynkowiczów. Choć w zasadzie jeżeli pryszcze są dla kogoś najgorszą rzeczą jaka może się przydarzyć w życiu to mógłby zostać zagrożony. W każdym razie jedynie szaty uczestników pojedynku zostały obryzgane kroplami substancji, która zwykle tworzy się w pryszczach. Zaklęcie Sectusempra tuż przed twarzą siemy zmieniło kierunek i poleciało w stronę loży komentatora. Okazało się, że to Corson używając bardzo skomplikowanego czaru przeciw czarnej magii wchłonął ów zaklęcie.
-Sonorus!- Jego głos poniósł się echem.- Zakazujemy używania czarów czarno magicznych. Jeszcze jeden taki wybryk, a twój przeciwnik wygra wo!- Zwrócił się do Megery, a następnie cofnął czar wzmocnienia głosu.

_____________________________
1.Kolejność:
-Meg.
-Siema
2.Punkty
- Meg-15
-siema- 18

Megera - 2009-08-15 22:14:46

*Spojrzała spod byka na Corsona i wygięła usta w podkówkę.* - Już go prawie miałam... Lakarnum Inflamare! - *wykrzyknęła niespodziewanie, a kilka kul ognia z zawrotną prędkością pomknęło w stronę Siemy.*

siema_97 - 2009-08-15 22:28:39

*Protego! Everte Statum! Tarantallegra!* Wykrzyknął w jednej chwili.

Megera - 2009-08-15 22:33:55

[NC] Everte statI, nie statUM (;. Źle wypowiedziane zaklecie nie powinno zadziałać, ale co tam :p. [/NC]

Corson - 2009-08-15 22:43:15

Czar Tarantallegra zderzył się z jedną z kul przez co nastąpiła niwelacja czaru i kuli ognia. Pozostałe ogniste pociski zostały zwyczajnie odparowane przez tarczę. Szkarłatny promień czaru Everte Statum ugodził Megerę w brzuch i posłał ją wysoko w górę, po czym zatrzymała się na chwilę w górze i z dużą szybkością poleciała w dół uderzając w ziemię plecami. Dla niej szczęście, że arena była przystosowana na podobne skutki więc duża krzywda się jej nie stała. Co najwyżej kilka siniaków na prawym ramieniu. Siema wygrał pojedynek, ponieważ Megera straciła przytomność. Po chwili na środku areny zmaterializował się Corson w towarzystwie skrzata i szkolnej uzdrowicielki, która podbiegła do Megery i kilkoma czarami przywróciła jej przytomność oraz uleczyła zadrapania i usunęła siniaki.
-Sonorus!- Ponownie rozbrzmiał głos Corsona, który spojrzał na trybuny.-Jako zwycięzcę dzisiejszego pojedynku ogłaszam Siemę!- I cofnął czar wzmacniania głosu. Podbiegł do Megery i szepnął jej na ucho.- Rozumiem, że przegrałaś z powodu osłabienia po ostatnich wydarzeniach.- Uśmiechnął się do niej.

NC:
Everte Statum- nazwa zaklęcia,
Everte Stati- wymowa danego czaru.

Według mnie na to samo wychodzi, bo i to i to daje ten sam efekt.

Megera - 2009-08-15 22:48:25

*Podniosła sie na łokciach.* - Przegrałam, bo nie uprzedziłeś, ze nie wolno używać czarnej magii - *prychneła, ale tonowi jej głosu przeczył szeroku uśmiech.*  - Wybacz, ze nie podam ręki, ale moje obecne położenie na to raczej nie pozwala... *Wyszczerzyła sie do Siemy.*

[NC] A według mnie nie. To samo jest z Crusiatusem. Zadziała na formułę "Crucio", a nie "Cruciatus". Pamietajmy, ze wystarczy zła intonacja lub akcent, aby zmienić działanie zaklecia.[/NC]

www.hsm123.pun.pl www.charmed.pun.pl www.propilkki.pun.pl www.chlopcowgrono.pun.pl www.szm.pun.pl